Niemiecki wywiad ostrzegł we wtorek, że liczba islamskich ekstremistów w kraju gwałtownie wzrosła w ostatnich miesiącach i stała sie bardzo poważnym niebezpieczeństwem dla kraju. Szef wywiadu dodał. że wśród uchodźców prowadzona była rekrutacja.
Na zdjęciu: 40 tys Niemców wyszło na ulice aby zaprotestować przeciwko islamizacji Niemiec;
Urząd Ochrony Konstytucji (BFV), - niemiecki krajowy watchdog bezpieczeństwa, poinformował, że liczba radykalnych salafitów wzrósła w bardzo krotkim czasie do 7,900 i że wielu z nich próbuje ubiegacć się o azyl.
"Jesteśmy bardzo zaniepokojeni, że islamiści w Niemczech starają sie pod przykrywką pomocy humanitarnej wykorzystać sytuację uchodźców do własnych celów prowadząc jednocześnie agitacje wśród ubiegających się o azyl," powiedział w swoim oświadczeniu prezydent BFV Hans-Georg Maassen.
Niemcy spodziewają się otrzymać nawet milion ubiegających się o azyl w tym roku i jest to pięć razy więcej niż w ubiegłym roku. Syryjczycy, którzy uciekają z ich zniszczonego wojną kraju, stanowią największą grupę.
Maassen powiedział, że w wcześniej 740 radykalnych muzułmanów opuściło Niemcy dołączajac do dżihadu w Syrii i Iraku, 20 procent z nich to kobiety. Około jedna trzecia tych, którzy udali się do regionu wojny powróciła do Niemiec, a około 120 z nich zostało zabitych.
Dodał, że BFV utrzymywał ścisły nadzór nad ich poczynaniami ze względu na to. iż reprezentowali "znaczny potencjał radykalny" wśród społeczności migrantów.
"Zwracamy szczególnie baczną uwagę na małoletnich bez opieki, wśród uchodźców, którzy mogą być łatwym celem dla islamistów," powiedział.
Maassen podkreślił, że jego biuro nie posiada pełnych dowodów, że grupy dżihadystów, które napłyneły wraz z innymi miały za cel infiltrację Niemiec.
Dodał, że „BFV było również zaniepokojone tym, że skrajnie prawicowe grupy zbierały informacje w kwestii możliwości Niemiec wobec przyjmowania uchodźców, aby mogli ich użyć dla celów propagandowych, mówiąc wprost – jest to " znaczny potencjal dla eskalacji".
Maassen ostrzegł, że ryzyko starć z lewicowymi grupami demonstrantów "nie powinien być zignorowany".
Poranne naloty policji
We wtorek niemiecka policja przeprowadziła naloty i rewizje w Berlinie wyszukując osoby podejrzane o to, że prowadzą agitacje i podburzają ludzi, aby wracali i walczyli o państwo islamskie w Syrii.
Naloty rozpoczęły się o 6:30 i ukierunkowane były na islamską propagandę. W ręce policji wpadł 51-letni marokański podejrzany o to, że rekrutował dżihadystów, jak oświadczyła policja w Berlinie.
Także inny 19-letni Macedończyk podejrzewany o udział w rekrutacji na wyjazd do Syrii, aby walczyć u boku ISIS .
"W dalszym ciągu szukamy konkretnych dowodów, aby sprawdzić, czy te zarzuty są prawdziwe", powiedział rzecznik policji. Nie dokonano aresztowań.
Jeden nalot przeprowadzono w stowarzyszeniu związaneym z meczetem w dzielnicy Tempelhof w Berlinie, powiedział rzecznik. Siedem domów zostało również przeszukanych.
"Nie mamy żadnych dokladnych wskazówek, że coś było planowane w Niemczech," powiedział.
Ludzie, którzy udają się do walki w Syrii po to tylko, aby "zdobyć tam doświadczenie w przemocy a jednego dnia może powrócą do Berlina ?", dodał.
Dał do zrozumienia, że nie było związku z incydentem w ostatni czwartek, kiedy iracki mężczyzna z nożem zaatakowal niemiecką policjantkę po czym został on zastrzelonym w stolicy.
Niemcy w ostatnim okresie zmagają się z poważnymi atakami islamistów, w przeciwieństwie do wielu europejskich sąsiadów, ale kraj został wybrany celem propagandowym IS.
W sierpniu dwu mowiących po niemiecku dżihadystów twierdziło, że należą do grupy IS i grozili w swej internetowej transmisji wideo Niemcom atakami na nich w „egzekucyjnym stylu”.
Na zdjęciu: Zaatari - Obóz dla syryjskich uchodźców w Jordanii;
Od autora
Widać jak na dłoni, że do Europy przybywają różne grupy z Bliskiego Wschodu i nie tylko, aby osiągnąć swoje zamierzone cele, jak: Bractwa Muzułmanskiego aby realizowac swoj plan PEOJEKT, extermiści islamscy (dżihadyści) z ISIS, ale także zwykli uciekinierzy z muzułmanskich krajów.
Ale jedno łączy wszystkie te grupy – ISLAM.
POST SCRIPTUM
Szacuje się, że w obozach na Bliskim Wschodzie przebywa nie mniej niż 150 milionów „prawdziwych uciekinierów”.
W artykule tym wykorzystano: oświadczenia policji niemieckiej, z mediów jak i ze źródeł własnych.