"Były Poseł RP pan Piotr Smolana, zwrócił się do mnie z prośbą abym opublikował w jego imieniu list otwarty do Pana Premiera RP Donalda Tuska – co czynię, ponieważ nie potrafię odmówić Polakowi pomocy".
Joe Chal vel Chalubowicz
Piotr Smolana
(Poseł na Sejm RP IV kadencji)
BIELSKO-BIAŁA 4
Tel. +48 600-068-403 e-mail: piotr_smolana@o2.pl
|
Bielsko – Biała, dnia 30 października 2013 r.
Motto:
Państwo – jeżeli ma być uczciwe wobec obywateli,
to prawo ma być tak tworzone i tak konstruowane,
aby nie było żadnych luk prawnych, możliwości jego
omijania i tworzenia fikcji prawniczej.
Nieżyczliwość bielskiej prokuratury i jej mściwe działania przeciwko
mojej osobie wywodzą się z faktu, ze przeciwko niej skierowałem do
Ministra Sprawiedliwości interpelację poselską świadczącą o korupcji
w jej szeregach.
PREMIER RZĄDU RP
Poseł na Sejm RP (byłej IV) i VII kadencji
Sz. PanDonald Tusk
ul. Szeroka 121/122
80-835 GDAŃSK
LIST OTWARTY
Szanowny Panie Premierze,
Oskarżono mnie o czyny niepopełnione. W majestacie polskiego prawa zostałem skazany wyrokiem sądowym Sądu Karnego - który jest w całkowitej sprzeczności z wyrokiem Sądu Pracy.Ministerstwo Sprawiedliwości od czasówZbigniewa Ziobry aż do dzisiaj udaje, że nie ma rozbieżności, zaś Rzecznik Praw Obywatelskich czyni to samo.
To jak to jest ? – mając status pokrzywdzonego – zostaję jednak skazany ?!!!
Gdy kiedyś prawda wyjdzie na jaw – te instytucje życia publicznego bardzo stracą na swojej reputacji.
Rozmawiałem z Panem Premierem w dniu22 sierpnia 2007 r. pod gmachem Sejmu na ten temat w towarzystwie posłaGrzegorza Schetyny i obaj mi współczuliście, że musiałem tłumaczyć się za czyny nie popełnione.
Gdy pół roku wcześniej spotkałem się pod gmachem Ministerstwa Sprawiedliwości z ówczesnym Ministrem SprawiedliwościZbigniewem Ziobrą w dniu22 lutego 2007 r. - niby wysłuchał mnie, ale zostałem „spławiony” przez jego pracowników, nie dopuszczono mnie do dyrektora jego Gabinetu Politycznego i na tym się skończyło. Przedstawiłem to w jednym z wywiadów z 2007 r., którego fragment poniżej cytuję:
Redaktor: - a wracając do tej wizyty późniejszej – u ministra Ziobry – co się wtedy wydarzyło ?
P. Smolana - Dyrektora jego Gabinetu Politycznego -pana Łukasza Wojdygę nie miałem okazji nawet zobaczyć na oczy! Przyszło po mnie dwóch funkcjonariuszy, którzy zaprowadzili mnie do jednego z pokoi w Ministerstwie Sprawiedliwości i zapytali czego od nich chcę ? Przezornie włączyłem w tym momencie dyktafon schowany w kieszeni. Odpowiedziałem, że proszę o protokolarne przyjęcie mojego zawiadomienia o popełnieniu przez prokuratorów bielskich i niektórych sędziów szeregu przestępstw przeciwko wymiarowi sprawiedliwości w sprawach z moim udziałem.
Ci zaufani Ziobry - o dziwo - wcale nie kwapili się do spisania protokołu, lecz oświadczyli, że mogą mnie wysłuchać i coś sobie na boku zanotują ....
Pomyślałem sobie: i tak mam was w garści, bo protokół tworzy się w moim dyktafonie. Opowiedziałem im wszystko, co miałem do powiedzenia i na końcu poprosiłem o spotkanie z dyrektorem Wojdygą, bo obiecali na początku moją prośbę spełnić.
„Oczywiście, że zaraz Pana do niego zaprowadzimy” - odpowiedzieli. Wyprowadzili mnie innymi drzwiami na tyły Ministerstwa Sprawiedliwości wprost na ulicę i tyle zobaczyłem najbardziej zaufanego człowieka Zbigniewa Ziobry ....
Poczułem w tym momencie tak ogromny niesmak i obrzydzenie do samego Ziobry, że uznałem, iż jest to człowiek nie taki, jak go przedstawiali w mediach, choćby w lizusowskim tygodniku „Wprost”, który okrzyczał go „Człowiekiem Roku 2006”. Poczułem się tak haniebnie oszukany przez tego człowieka ..., a mimo to jeszcze go broniłem, gdy Lepper nakłamał na niego, że to on jest autorem przecieku o akcji CBA w ministerstwie rolnictwa ....
Kiedy wyłączyłem dyktafon, zadzwoniłem do Łukasza Wojdygi i przedstawiłem mu swoje pretensje, że nie zostałem do niego dopuszczony. Pan Dyrektor Wojdyga oświadczył wówczas bezczelnie, że nie chciał mieć przyjemności rozmawiania ze mną, bo nie jestem już posłem i na tym skończyła się moja styczność z ministerstwem sprawiedliwości rządu Jarosława Kaczyńskiego.
R. - co Pan potem zrobił ?
P.S. - Pan chyba czyta w moich myślach. Skoro bezskuteczne okazało się być moje pisanie do Zbigniewa Ziobry i Jarosława Kaczyńskiego, ułożyłem LIST OTWARTY moim sędziwym rodzicom, który w moim zamiarze miał być skierowany do Prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Miałem nadzieję, że skoro rząd PiS-u tak jawnie mnie lekceważy, to może nie zlekceważą moich staruszków. Ojciec ma już 88 lat, już i już wcale nie widzi, matka ma 83 lata. List podpisali i wysłałem do Prezydenta.
R. - odpisał ?
P.S. - Ależ skąd ! Odpisała osobiście za niego i w jego imieniu kumpela ministra Ziobry – szefowa Prokuratury Okręgowej z jego nadania – niejaka Małgorzata Bednarek. Napisała same kłamstwa, a więc w sposób totalny oszukała moich staruszków: jestem według niej pospolitym przestępcą, kryminalistą – no bo nie napisała odwrotnie. Jeżeli przeczyta Pan oba te pisma, to przyzna Pan, że taka jest wymowa tej odpowiedzi.
R. - a więc nawet Prezydent RP Lech Kaczyński Panu nie pomógł ?
P.S. - chyba już Panu mówiłem, dlaczego nawet Prezydent ma do mnie awersję ? Przecież w interpelacji poselskiej z początku kadencji, kiedy Lech Kaczyński był jeszcze zwykłym szeregowym posłem - napisałem, że Pan Lech Kaczyński tylko w kampanii wyborczej głośno gada o korupcji w wymiarze sprawiedliwości, ale gdy zostaje posłem – zapomina, co mówił wcześniej. Napisałem tak, bo byłem rozgoryczony jego postawą jako ministra sprawiedliwości w rządzie Buzka, gdy Ministerstwo Sprawiedliwości pod jego zwierzchnictwem powieliło kłamstwa bielskiego wymiaru sprawiedliwości.
R. - wspomniał Pan, że gdyby przyniósł Pan twarde dowody na Edwarda Mazura, to może by inaczej Pana potraktowali. Jaki ma Pan pogląd w tej sprawie na nieskuteczną ekstradycję Edwarda Mazura do Polski ?
P.S. - uważam, że sędzia amerykański, który odmówił tej ekstradycji, miał w zupełności rację. Jak można opierać wniosek ekstradycyjny li tylko i wyłącznie na podstawie zeznań po wielu latach jakiegoś rzekomo skruszonego mafiosa ? Twardym dowodem byłoby nagranie dyktafonowe, a jeszcze lepiej film z ukrytej kamery, na której widnieje twarz Edwarda Mazura wypowiadającego zdania o poszukiwaniu płatnego zabójcy na generała Marka Papałę. Zbigniew Ziobro jawi się tutaj bardzo niekorzystnie, gdyż albo udawał naiwność, albo za wszelką cenę chciał uzyskać sukces na miarę epoki. On w ogóle chorował tylko i wyłącznie na spektakularne sukcesy, obliczone na przyszłą elekcję prezydencką. Stąd jego częste wizyty w radiu Maryja i telewizji Trwam i nierozłączna współpraca z ojcem Tadeuszem Rydzykiem. Ciekawy jestem jak by się to zakończyło, gdyby doszło do jego ostrego konfliktu z obecnym Prezydentem Lechem Kaczyńskim, który chyba nie myśli o zaniechaniu reelekcji... (Koniec cytatu).
Panie Premierze !
W przeszłości pisałem również do Premiera Jarosława Kaczyńskiego. Od 10 lat walczę o prawdę przeciwko całemu Bielskiemu Wymiarowi Sprawiedliwości jako jednostka – jestem ignorowany i szykanowany włącznie z bezpodstawnym kierowaniem mojej osoby na badania psychiatryczne (metoda na tzw. „psychuszkę”) - oczekiwałem i nadal oczekuję obiektywnego spojrzenia na moją zakłamaną sprawę sądową i w związku z tym proszę Pana jako posła IV kadencji Sejmu RP – w której wspólnie zasiadaliśmy w Sejmie - o wsparcie i udzielenie mi pomocy.
Czy byłoby miło Panu Premierowi – kiedy będąc szeregowym posłem IV kadencji (tak, jak ja), ratując się przed oszustwem względem Kancelarii Sejmu, odmawiając podpisania fałszywych rachunków, fałszywego kosztorysu i fałszywej faktury za namową swoich pracowników Biura Poselskiego – doznaje Pan później przemocy od nich, gdyż składają przeciwko Panu fałszywe oświadczenia i zeznania w Sądzie Pracy w akcie zemsty za to, że nie dał się Pan wcześniej nakłonić do tego przestępstwa ?!!!
A później jest Pan wciągany w procedury sądowe – na których zmuszony jest Pan udowadniać, że nie ma Pan nie tylko dwóch garbów, ale nawet pojedynczego garba i że na pewno nie jest Pan wielbłądem ?!
I zamiast pochwały od Marszałka Sejmu za to, że Pan jako Poseł składający ślubowanie -nie dał się nakłonić do potwierdzenia fałszerstwa w kosztorysie i na fakturze (8.500,- zł zamiast2.200,- złotych) – zostajesz Pan zaliczony do kategorii najgorszych posłów, któremu Prokuratura wytacza fałszywy akt oskarżenia w ramachmobbingu sądowo-prokuratorsko-politycznego i żąda od Marszałka uchylenia immunitetu poselskiego ? Za co ? Za to, że miałeś Pan odwagę opisać w swojej interpelacji poselskiej kryminogenne działania tejże Prokuratury ?
Już w stanie wojennym byłem wyrzucany z pracy przez partyjnych prezesów i dyrektorów z członkostwem PZPR-owskim za to, że domagałem się uczciwości w przydziałach mieszkań, które rozdawane były za łapówki, jak i za to, że jako przewodniczącyKomisji Zakładowej NSZZ„Solidarność” domagałem się uczciwej prywatyzacji przedsiębiorstwa na zasadzie akcjonariatu pracowniczego, a nie wyprzedaży za bezcen dla partyjnych bonzów (na co przyzwolił Leszek Balcerowicz) – a oto teraz jestem dyskredytowany tylko za to, że nie zmieniłem swojej mentalności i nadal zwalczałem zło we wszelkich jego przejawach, nawet wówczas, kiedy pełniłem mandat poselski. Moje mieszkanie wziął jakiś komunista, które potem wykupił dzięki łaskawości PiS-u za psie pieniądze, ale nie mieli wcale względu na tych, którzy nie zapisali się do PZPR w latach komunizmu i na mieszkania czekają po dzień dzisiejszy, i dyktuje się im teraz ceny wolnorynkowe.
To jakże to ?! Cała Polska huczy aż do teraz na temat afery hazardowej – nie było ani aktu oskarżenia, ani wyroku sądowego na kilku posłów poprzedniej kadencji – zaś na Pana Premiera znaleziono rzekome „haki” i włóczą Pana po sądach, toczą rozprawy pod Pańską - usprawiedliwioną - właśnie obradami Sejmu - nieobecność, pomimo że wcześniej przedkładałeś Pan na wokandę wydruki internetowe z terminarzem obrad Sejmu, aby nie kolidowały one z tymi rozprawami, a wszystko to było czynione po to, abyś Pan nie będąc na rozprawach, nie wiedział, co jest zeznawane na rozprawach, abyś Pan zawczasu nie powziął wiadomości o tym, abyś Pan nie zdążył się od tego odwołać, ani zaskarżyć ?!!! Bielski Wymiar Sprawiedliwości (a w zasadzie Niesprawiedliwości) w majestacie prawa pod koniec IV kadencji sprawowania przeze mnie mandatu posła – wzmożył przeciwko mojej osobie ostry atak personalny za napisaną przeze mnie interpelację poselską z 2002 r. i w przyspieszonym trybie wydał krzywdzące mnie haniebne wyroki sądowe o rzekome łamanie przeze mnie praw pracowniczych ?!
W jakim celu i z jakich pobudek miałbym wypełniać znamiona tego przestępstwa – skoro prowadząc swoje Biuro Poselskie – wypełniałem sumiennie i rzetelnie wszystkie swoje powinności, na potwierdzenie czego istnieją w aktach Kancelarii Sejmu protokoły z z dwukrotnych kontroli przeprowadzonych w moim Biurze Poselskim, a ponadto Państwowa Inspekcja Pracy w Bielsku-Białej również prowadząc kontrolę w 2004 r. w zakresie zatrudniania i wynagradzania pracowników – nie stwierdziła żadnych uchybień !!!
Gdyby takie dossier miał Poseł Jarosław Wałęsa – jego ojciec Lech Wałęsa byłby dumny i krzyczałby: - oto moja uczciwa krew !!! Oto uosobienie uczciwości i rzetelności !!!
Rejonowy Sąd Pracy w Bielsku-Białej w utajnionym i podstępnym wyroku sądowym sygn. akt VP 62/03 z dnia 24 lutego 2004 r. wydanym bez mojej wiedzy – wbrew tym wszystkim wyżej wymienionym ustaleniom, na podstawie li tylko fałszywych zeznań podstawionych fałszywych świadków, prowadząc proces w terminach, kiedy odbywały się posiedzenia Sejmu – wydał wyrok poza moimi plecami, abym nie powziął o tym wiadomości i nie zdążył złożyć apelacji, pomijając ten fakt, że w rzeczywistości wyrok i tak się nie uprawomocnił, gdyż na pięć dni przed 29 marca 2004 r. - w dniu 24 marca 2004 r. złożyłem pismo sądowe, które przerywało okres uprawomocnienia tegoż wyroku.
W ten sposób komornik Andrzej Niziołek – będący w zmowie z sędzią i prokuratorem - okradł moje prywatne konto poselskie w Banku Śląskim bez mojej wiedzy, a nawet zajmował moje wynagrodzenie z Rachuby Płac Kancelarii Sejmu na sumę 41.000,- złotych - pośpiech zaś podyktowany był obawą przed samorozwiązaniem się Sejmu.
W dniu 1 września 2004 r. byłem najbiedniejszym posłem IV kadencji – gdyż w tym dniu Bank Śląski wykazał mi stan zerowy na moim koncie, tak więc pozostałem wraz z całą moją rodziną bez środków do życia.
Zwracam się do Pana Premiera – z którym zasiadałem w ławach sejmowych w IV kadencji – aby za Pańskim pośrednictwem oraz pozostałych kolegów posłów – powołano w Sejmie Komisję, która chroniłaby i broniła ludzi, którzy w jakiś sposób przez swoją służbę Narodowi narazili się swoją bezkompromisowością i wyrazistością poglądów niektórym grupom społecznym (prawnikom, sądom, prokuraturom, urzędom, bankom, lekarzom itp.) działając w imieniu swoich wyborców – a teraz z tego powodu ponoszą niesłuszne konsekwencje.
Pragnę przypomnieć, że nie otrzymałem od Pana Premiera – jako przewodniczącyStowarzyszenia Inicjatywy SpołecznejPLATON żadnej odpowiedzi naLIST OTWARTYz dnia20 października 2012 r. Otrzymałem odpowiedź z Kancelarii Sejmu z pochwałą, że godne poparcia są postawy pełne obywatelskiej troski o kształt życia publicznego oraz dbałość o zachowanie wysokich standardów współżycia społecznego. Od Pana Premiera takiego Listu nie otrzymałem.
Przedstawiając powyższe – wnoszę jak na wstępie – tym bardziej, że waferze hazardowej, po której aż do dnia dzisiejszego cała Polska odczuwa niesmak –nie było aniaktu oskarżenia, aniwyroku sądowego – zaś przeciwko mojej osobie sfingowano i fałszywy akt oskarżenia, i fałszywy wyrok karny.
Mam nadzieję, że Pan Premier nie odpisze do mnie po najmniejszej linii oporu, lecz spełni moją prośbę i doprowadzi do powstania komisji parlamentarnej, która zbada, czy faktycznie popełniono bezprawie w moim przypadku:
jeżeli prawo nie funkcjonuje prawidłowo, jeżeli nie tworzy się aktów oskarżenia w przypadku prawdziwych przestępstw (na przykład składania fałszywych zeznań), zaś oskarża się bezpodstawnie i skazuje niewinnego człowieka – to oznacza, że mamy w kraju już zupełną anarchię w pełnym tego słowa znaczeniu.
Z poważaniem
….....................................
Piotr Smolana
Poseł IV kadencji Sejmu RP
W załączeniu;
ñ Wydruk: OŚMIORNICA W SZEREGACH BIELSKIEGO WYMIARU SPRAWIEDLIWOŚCIPOWIĄZANEGO ZE ŚRODOWISKIEM LEKARSKIMI APTEKARSKIM. (Do filmu: „Układ Zamknięty” reż. Ryszarda Bugajskiego).
Otrzymuje:
1. Stowarzyszenie „NIEPOKONANI 2012” - Pan Prezes Jerzy Książek, al. Korfantego 141, 40-154 Katowice.
2. Poseł byłej IV i VII kadencji Sejmu – Pan Prezydent Bronisław Komorowski, ul. Krakowskie Przedmieście 46/48, 00-901 Warszawa.
3. Poseł byłej IV i VII kadencji Sejmu, Prezes Prawa i Sprawiedliwości – Pan Jarosław Kaczyński, Biuro Poselskie, ul. Nowogrodzka 84/86, 02-018 Warszawa.
4. Poseł byłej IV i VII kadencji Sejmu – Pan Antoni Macierewicz, ul. Hoża 62 m. 1, 00-682 Warszawa.
5. Poseł byłej IV kadencji Sejmu – Pan Prof. Tomasz Nałęcz, ul. Krakowskie Przedmieście 48/50, 00-901 Warszawa.
6. Poseł byłej IV i VII kadencji Sejmu – Pan Janusz Piechociński, Biuro Poselskie, ul. Ludowa 1, 05-500 Piaseczno.
7. Poseł byłej IV kadencji Sejmu – Pani Prof. Zyta Gilowska, KUL, aleje Racławickie 14, 20-950 Lublin.
8. Poseł VII kadencji Sejmu – Pan Jarosław Gowin, Biuro Poselskie, ul. Karmelicka 1 m. 3, 31-133 Kraków.
9. Poseł byłej IV i VII kadencji Sejmu – Pan Prof.Tadeusz Iwiński,Biuro Poselskie,ul. Kopernika 45 m. 13, 10-512 Olsztyn.
10. Poseł byłej IV i VII kadencji Sejmu – Pan Grzegorz Napieralski, Biuro Poselskie, ul. Garncarska 5, 70-377 Szczecin.
11. Poseł byłej IV i VII kadencji Sejmu – Leszek Miller, Biuro Poselskie, ul. 10-go Lutego 7, 81-366 Gdynia.
12. Poseł byłej IV kadencji Sejmu – Pan Józef Oleksy, Zarząd SLD ul. Złota 9, 00-019 Warszawa.
13. Poseł byłej IV i Wicemarszałek VII kadencji Sejmu – Pan Marszałek Cezary Grabarczyk, Biuro Poselskie, ul. Piotrkowska 85, 90-423 Łódź.
14. Poseł byłej IV i VII kadencji Sejmu – Pani Maria Nowak, Biuro Poselskie, ul. Jagiellońska 7, 41-500 Chorzów.
15. Poseł byłej IV i VII kadencji Sejmu – Pan Eugeniusz Kłopotek, Biuro Poselskie, ul. Dworcowa 87 m. 14, 85-009 Bydgoszcz.
16. Poseł byłej IV i VII kadencji Sejmu – Pan Jan Bury, Biuro Poselskie, 00-732 Warszawa ul. Plac Ofiar Getta 2, 35-002 Rzeszów.
17. Poseł VII Kadencji Sejmu – Pani Małgorzata Gosiewska, ul. Żelazna 75, 00-871 Warszawa.
18. Senator RP – Pan Prof. Edmund Wittbrodt, ul. Abrahama 4/2, 81-352 Gdynia.
19. Senator RP – Pani Beata Gosiewska, ul. Planty 13/8, 25-508 Kielce.
20. Polska Agencja Prasowa – ul. Bracka 6/8, 00-502 Warszawa.
21. Dziennik „Rzeczpospolita”, ul. Prosta 51, 00-838 Warszawa.
22. Telewizja Polska – ul. Jana Pawła Woronicza 17, 00-999 Warszawa.
23. Gazeta Wyborcza – ul. Czerska 10, 00-732 Warszawa.
24. Gazeta Polska – ul. Filtrowa 63/43, 02-056 Warszawa.
25. Nasza Polska – ul. Dobra 5/1, 00-384 Warszawa.
26. Telewizja Polska Katowice – ul. Sempołowskiej, 43-300 Bielsko-Biała.
27. „Kronika Beskidzka”, ul. St. Dubois 4, 43-300 Bielsko-Biała.